Wprowadzenie 1 stycznia tego roku ustawy refundacyjnej boleśnie odczuwa większość graczy na rynku farmaceutycznym. Straty w pierwszym kwartale wynoszą około kilkunastu procent. Przewidywania są takie, że w skali całego roku może być to spadek 5-6 proc. dla całego rynku – prognozuje Jerzy Toczyski, prezes GlaxoSmithKline Commercial.
Była to zmiana dosyć rewolucyjna dla całego rynku, w związku z czym na razie patrzymy jak ten rynek będzie dalej się rozwijał. Widzimy szanse w nowej ustawie refundacyjnej, na prowadzenie bardziej przewidywalnej strategii wprowadzania nowych produktów. Ten proces podejmowania decyzji co do refundowania leków w ustawie jest bardziej przejrzysty niż w przeszłości, natomiast jeszcze nie do końca wszystkie zapisy tej ustawy są wprowadzone i nie funkcjonują tak, jak powinny zgodnie z założeniami. Ważne jest to, że po raz pierwszy w polskim prawie dotyczącym refundacji leków pojawiły się zapisy, które w jakiś sposób uznają inwestycje prowadzone na terenie danego kraju. Ten wątek w naszych negocjacjach z Komisją Ekonomiczną się przewijał. Fakt, że GlaxoSmithKline jest tak silnym inwestorem, posiadającym tak mocną obecność i kontrybuującą do ekonomii Polski, miał jakieś znaczenie, czasem psychologiczne, czasem finansowe przy negocjacjach dotyczących cen i refundacji naszych produktów.
Większość starszych leków podrożała, natomiast te nowsze leki poprawiły swoją pozycję na liście, także jest szansa dla pacjentów z przechodzenia ze starszych terapii na nowsze. Natomiast cały rynek bardzo się zawahał. Pierwszy kwartał to jest kilkanaście procent poniżej zeszłego roku. Myślę, że większość firm, zwłaszcza dużych, jak Glaxo, które są reprezentatywne dla dynamiki całego rynku, odczuwa ten efekt, ale również zwiększone zakupy pod koniec zeszłego roku i to, że nie było też sezonu infekcyjnego. Więc to nie tylko sama ustawa, ale kilka różnych czynników sprawiło, że ten rok, jak do tej pory, nie jest zbyt ciekawy dla przemysłu farmaceutycznego i nie tylko dla innowacyjnych firm, ale również dla odtwórczych, generycznych.
Do tej pory udawało nam się rosnąć, natomiast rok 2012 jest pierwszym rokiem funkcjonowania nowej ustawy. Wydaje mi się, że większość firm nie będzie w stanie zarejestrować wzrostu. Przewidywania są takie, że w skali całego roku może być to spadek 5-6%, i mówię o całym rynku. Jak firmy będą sobie radzić w tej nowej rzeczywistości? Pewnie każda inaczej. My nie spodziewamy się w tym roku zwiększonej sprzedaży, natomiast mamy nadzieje, że po tym okresie przełomu, transformacji jakaś tam baza wzrostu będzie, ponieważ intencją ustawy było oszczędzanie na lekach tańszych, które utraciły patent, po to, aby zaoszczędzone pieniądze przeznaczać na nowe leki wprowadzone na rynek po to, żeby innowacje były dostępne pacjentom. Jeżeli ten cel ustawy będzie realizowany, to my mamy bardzo ciekawe, obiecujące leki w naszym portfelu.
Nasz obrót jest powyżej 1 mld zł w Polsce i zachowujemy się podobnie jak rynek więc można sobie łatwo obliczyć nasz spadek. Natomiast różne części naszego portfela różnie się zachowują. Spadki dotyczą raczej leków starszych, na których z resztą trochę odpuściliśmy z ceną. Pokazaliśmy dobrą wolę płatnikowi i negocjowaliśmy w dół, po to, żeby nasze nowsze leki mogły uzyskać korzystną refundację. Mamy też duży portfel szczepionek, który nie podlega ustawie refundacyjnej. A więc mamy rożne części portfela, które różnie sobie radzą.”
Na skróty
Copyright © Medyk sp. z o.o